Statystyki na blogu

Nie ma chyba blogera, który pisze sobie a muzom. Ja chciałabym wiedzieć, że jesteś po drugiej stronie 🙂 Komentarzami rozpieszczana nie jestem skąd więc mam wiedzieć, że ktoś czyta moją „tfurczość”?

Statystyki!!!

Jestem socjologiem więc dobrze wiem, że są kłamstwa małe, duże i jest statystyka. Na blogu sprawdza się to idealnie.

Statystyki witryny (jet pack): w czerwcu 69 odsłon w lipcu 38

Yoast w oparciu o google analitics: 31 wizyt

Google analitics; 41 (5 powracających) wizyt w tym 87 odsłon

Piwik: 157 użytkowników w czerwcu i 104 w lipcu (318 wejść z czego 269 unikalnych)

Pod względem „tłoczności” Piwik jest moim ulubieńcem, pokazał nawet 19 wizyt w ostatnich 24h.

     Mogę więc domniemywać, ostrożnie, bo ostrożnie, że ktoś tu zagląda, ba nawet są powracający.

Niestety trochę frustrujący jest brak odzewu z Twojej strony.

Miło mi było zobaczyć jakieś oznaki życia na moim blogu. No, tak, wygląda na to, że zaczynam żebrać. Trochę słabo 😛 W ramach bonusów za aktywność  😛 – mam włączone CommentLuv. Niestety większość do tej pory komentujących to boty oferujące optymalizację bloga, garcinię camboja oraz…szamba betonowe. „Żywi” ludzie jakoś nie chcą się odzywać.

Ale jeśli ktoś ma ochotę, zapraszam na kawkę.

naples 129

 

A goście są tu z całego świata, nawet z Indii i Japonii, mmmmhmm really?