Współpraca. Czyli kokosowy krem.

       Coraz więcej blogów ma w nagłówku kategorię „współpraca”, co ciekawe widywałam takie co mają ledwie kilka wpisów i już są chętne do współdziałania. Nie wnikam w motywy autorów, może akurat to TE wpisy i zaraz dostaną worek ofert.

        Jednak ja nie o takiej dzisiaj współpracy. Postanowiłam jednak dodać kategorię jedzeniową, ale nie będę tworzyć jej sama. Dołączy do mnie moja siostra – będzie więc współpraca rodzinna. Kiedyś może napiszę więcej o rzeczonej siostrze, dzisiaj po prostu

                                            FERNWEH

Moja utalentowana wszechstronnie siostra postanowiła wyjść z kuchni i pokazać się światu.11908440_1666232890257133_8319221454594099009_nNa początek na Plenerze Podróżniczym, a chwilę potem na świeżutkim fanpejdżu na fejsie. Wszyscy wiemy jak fejs działa – dyskusja się rozwija i jak chcemy coś znaleźć to musimy przeskrolować sobie pincet stron albo i więcej 😛

Stąd pomysł na współpracę. Bronka gotuje, a ja piszę. Wszystkie przepisy będą sobie spokojnie wisiały na tej stronie (o tu o VEGE KUCHNIA)

Na koniec wakacji, a początek współpracy, przepis n banalnie prosty deser – w 100% vegański, a baaardzo smaczny.

Puszka mleka kokosowego, paczka ciastek kakaowych – jak nie macie nic przeciwko Nestle to Oreo są vege, w przepisie siostrzanym są ciastka „od Turka”, rodzynki, płatki migdałowe – co kto ma. Śmietana bita z mleka kokosowego jest bardzo prosta: wstaw mleczko kokosowe na noc do lodówki, odlej wodę a tą bardzo gęstą część ubijaj a potem ozdabiaj i śpiewaj kokosowe piosenki 🙂 Nie piszę co robić z ciastkami, bo przecież widać to na załączonej fotografii.

 

Smacznego !

Mam nadzieję co jakiś czas wkleić tu jakiś smaczny przepis wart wypróbowania.