Promocja, promocja, promocja! Oczywiście bloga w sieci.

             Ciągle mówię o sobie, że jestem początkującą blogerką. To nie fałszywa skromność, ale poczucie, że sporo się jeszcze muszę nauczyć. W związku z tym czytam poradniki: „jak pisać”, „co pisać”, i najważniejsze

jak promować bloga w sieci

No, jak? Śmak, ciągle nie wiem jak.

Może tak?

Obraz 028

Stosuję się do światłych rad i je tu przytoczę.

  • Po pierwsze należy pisać o tym czego ludzie szukają – no jasne, ale jak mam ochotę pisać o drobiazgach, o życiu, czy o zadku Maryny to już się nie nadaje? Nie każdy może być Michałem co oszczędza albo Anią co zna się na włosach. W końcu Kominek zaczynał od pisania o gołych babach, a teraz lajf and stajl.
  • Po drugie: SEO – bardzo ważne jest seo – nie do końca wiem o co chodzi ale tak se o optymalizuję teksty, żeby mi seo mówiło, że jest ok. Wychodzi ze mnie kompletna ignorantka, nie rozumiem po co mi seo.
  • Po trzecie – dać się poznać – czyli łazić po innych blogach i komentować – tylko tak da się zostawić namiar na siebie w wielu miejscach, a komentarze inteligentne są szansą na przyciągnięcie czytelników (pytanie czy będą wracać). Nie można być na wszystkich blogach w sieci, chociaż niektórzy chyba są, bo gdzie nie zajrzę są ich komentarze
  • Po czwarte załóż fanpejdż – mam polubiło go już…11 osób. Zuckerberg mnie kusi, że jak zapłacę to mi klikalność pod sufit skoczy.
  • I dołącz się do jakieś bandy: zblogowani, google plus, bloglovin i inne stowarzyszenia.
  • Zapomniałabym – twitter, pinterest, instagram – musisz być wszędzie
  • Jeszcze jedno – zdjęcia, dużo zdjęć, najlepiej pięknych, artystycznych 😀
zdjęcie artystyczne by Bronia
zdjęcie artystyczne by Bronia

  Co ja robię u siebie?

     Układam tekst dla SEO – stąd słowo kluczowe na początku tytułu :). Czytam i komentuję – i nawet mi się to podoba. Co jakiś czas znajduję istne perełki, z którymi nie chce się rozstać – wrzucam więc na Inoreadera i wyświetlają mi się nowe posty z ulubionych blogów  aktualnie mam polubionych 27 blogów, ale niektórzy autorzy baaardzo rzadko piszą.

   Drugą rzeczą przydatną przy komentowaniu jest disqus – wiesz co komu napisałaś, co i odpisał, a przy okazji masz profil z adresem swojego bloga 🙂 I jeszcze jedna fajna rzecz – CommentLuv – wtyczka do wordpressa – po komentarzu pojawia się tytuł twojego ostatniego wpisu.

     Po kwartale blogowania postanowiłam „wyjść z szafy” – najpierw zleciłam „promocję” na Fernweh czyli fanpejdżu Broni siostry mojej jedynej. A dzisiaj poszłam dalej – rzuciłam link na moim ukochanym mamuśkowym forum. Poskutkowało!!! Słupki poszybowały w górę. Oj zaboli jak spadną.

        I chyba tylko tyle potrafię w ramach promocji zrobić. Teraz tylko pozostaje mi pisać na tyle sensownie, żebyś chciała wracać. Szerokiej sobie drogi życzę 😀 VI2008 011

Aaaaa, jeszcze tu jesteś? Uff, zdążyłam – cieszę się, że jesteś, ale jak czasem coś skomentujesz będę się cieszyć jeszcze bardziej. Wszak bloger chce wiedzieć co sądzisz o jego pisaninie. No, to tyle na dzisiaj 🙂