Węch – zmysł niedoceniany

       Aktualnie mam w domu dwoje zakatarzonych dzieciaków. Jedno mniej, drugie bardzie, jedno z tego powodu marudzi drugie się dziwi – wszak pierwszy katar w życiu. Odtykając i wycierając dziecięce nosy pomyślałam, że węch jest słabo doceniany. Ot taka mamuśkowa rozkimina 🙂

        Ale czy tak nie jest? Kiedyś na placu jedna niania opowiadała drugiej jak to węch straciła – i nawet o tym nie wiedziała. „Gotuję tego kalafiora i myślę, ale fajny wcale go nie czuć, a tu syn wraca i mówi, że już na klatce czuć, że na obiad kalafiorka (sic!). Potem innym razem wącham perfumę (tak, tak), a ona nie pachnie. No ale dwa dni temu oddaje dziecko mamie, a ona z pretensją, że pielucha nie zmieniona bo czuć na dwa metry. A  ja nie czułam!” Potem opis badań leków itd, na skutek, których węch wrócił, ale „już nie taki”.

      Najciekawsze, że węchu ni kak zastąpić się nie da! Tak, tak wzroku i słuchu też nie da się zastąpić, ale jakoś się chyba da zrekompensować (chociaż trochę). Niewidomy może czytać brailem, słuchać dźwięków. Głuchy może patrzeć, czasem nawet czytać. A jak się nie czuje to się tego nie usłyszy ani nie zobaczy.

       Jak opisać zapach świeżo koszonej trawy? Łąki po deszczu? Kwiatów? Nie da się. Zepsuty nos nie pozwoli przejść na rentę, ale uprzykrza życie dość mocno. Przydałby się chyba tylko w zatłoczonym autobusie w lecie. 🙂 W sensie – zepsuty by się przydał.

DSCN4452

       Dla mnie węch jest bardzo ważny, zapachy budzą wspomnienia – zapach młyna i ciętej pokrzywy zawsze kojarzy mi się z babcią, zapach  pasty do podłóg ze świętami, chryzantem z cmentarzem etc. I zapachy mają kolor, co prawda nie wszystkie np taki słodki i gęsty jest  żółty , a rześki, wodny jest zielony.

         W ciąży i po porodzie miałam węch jak ogar, pamiętam jak kiedyś wchodzę do pokoju i zatrzymuje mnie koszmarny, słodki, duszący zapach. Okazało się, że to tylko mężowskie cappuccino 🙂

         Najzabawniejsze jednak jest to, że oprócz zapachów oczywistych — kwiaty, kawa, owoce – lubię zapach farby olejnej i mokrego psa. A Wy macie ulubione nieoczywiste zapachy? Zdarza się, że węch przywołuje wspomnienia? Nie koniecznie dobre – znam taką  jedną co jej się patchouli źle kojarzy 😛