Patriotyzm? A co mnie to obchodzi.

Kiedy patrzę na wyrośniętych, wygolonych na łyso młodzieńców krzyczących: Polska dla Polaków – nie chcę być patriotką.

Kiedy obok hasła: „Bóg, Honor, ojczyzna” widzę „Śmierć Wrogom Ojczyzny” – nie chcę być patriotką.

Kiedy widzę płonące race i ludzi o twarzach nie skażonych cieniem intelektu krzyczących: Wielka Polska Narodowa – nie chcę być patriotką.

          Boję się fanatyków, ludzi którzy podążając za ideą depczą innych, którzy za nic mają szacunek dla drugiego człowieka, dla których patriotyzm to walka.

        Dla mnie patriotyzm to dbanie o „wspólny dom”,  jakkolwiek patetycznie to brzmi. Nie wstydzę się bycia Polką, za granicą nie mam oporów w rozmawianiu po polsku, nie mogę powiedzieć, że rozpiera mnie duma narodowa, ale nie czuję się gorsza. Płacę podatki, chodzę na wybory, przestrzegam prawa, nie śmiecę na ulicy. Głupie drobiazgi? Owszem, ale to też patriotyzm – dbam o moją małą ojczyznę.

              Pamiętam o bohaterach dzięki, którym mogę mówić po polsku, pamiętam o przeszłości i opowiadam o niej Fefinowi – uczę go historii własnego narodu – to też patriotyzm. Wywieszamy wspólnie flagę we wszystkie święta państwowe i chodzimy na defilady. Podziwimy czołgi i grupy rekonstrukcyjne, wczoraj rozmawialiśmy o zaborach. Wiem, że jeszcze mało z tego rozumie i jeszcze mniej zapamięta, ale wiem, że to ważne – tak rozumiem patriotyzm.

              Dzisiaj niestety padał deszcz i nie udało nam się uczestniczyć w obchodach Święta Niepodległości na placu Litewskim, więc kilka zdjęć z lat ubiegłych.

DSC08786

Zwykle dobiegamy spóźnieni i widzimy końskie zadki 😀

Na szczęście konie stoją potem spokojnie i można zobaczyć je z bliska

DSC08782

 

A na ulicy no men omen Legionowej Piłsudski jako żywo:

DSC08788

 

Cieszę się bardzo, że w tym roku te wszystkie marsze, które nie są mi bliskie, przeszły dość spokojnie, że nie było płonących samochodów, latającej kostki brukowej i pobitych ludzi. Dobrze, że ci którzy muszą krzyczeć wykrzyczeli swoje uczuci i frustracje nie tłukąc witryn sklepowych.

Czyżby wpływ nowego prezydenta i nowego przyszłego rządu? Chyba, że nagle nasi „patrioci” złagodnieli i zmądrzeli. Chociaż patrząc na twarze wiele z nich w mądrość ciężko mi uwierzyć….

Jesteś patriotą? Co to dla Ciebie znaczy?