teczki

Zbiorowy onanizm przy pomocy teczek

        Od kilku dni w mediach wałkowany jest temat teczek odnalezionych u wdowy po Kiszczaku. Podniecenie niektórych polityków sięgnęło zenitu, wreszcie, wreszcie mogą się dowiedzieć kto jest

prawdziwym Polakiem!

I wreszcie mogą psy wieszać na Wałęsie. Ciekawe dlaczego w pluciu na niego przoduje prawica i media z nią związane? To na pewno przypadek.  Agent „Bolek” – to hasło odmieniane jest przez wszystkie chyba przypadki. W ramach samoumartwienia  zaglądam na „Frondę” (pisałam o tym tutaj), bo to „portal poświęcony” więc mylić się nie mogą.

Tym razem też się nie pomyliłam, piszą o Wałęsie:

Jak zaznaczył Morawiecki, Wałęsa w obliczu posiadania teczek przez Kiszczaka i ukrywający swoją przeszłość, nie mógł być strażnikiem prawdziwych przemian ustrojowych oraz gospodarczych.

Zarzuca Wałęsie nieuczciwość i dopuszczanie rozkradania, a pisze to człowiek zarabiający do niedawna prezesował bankowi i przez ostatnie 8 lat zarobił ponad 33 mln zł. Tak jasne, wiem, że prezesi zarabiają dobrze.

     Międlą te papiery, wyciągają je z teczek, przekładają, podniecają się nimi. Licytują się kto co gorszego wiedział, widział, napisał, nawet Orianę Fallaci cytują:

Zdaniem dziennikarki Wałęsa był próżnym, pretensjonalnym, pewnym siebie ignorantem. Tak napisała o nim w opublikowanym w 2005 r. „Wywiadzie z sobą samą”: „Nasza epoka pozbawiona jest przywódców” – pisała Fallaci – „Kiedy się pomyśli, że pijak Jelcyn był carem, a ignorant Wałęsa symbolem wolności, uginają się nogi pod człowiekiem”.

    I jeszcze kilka nie mniej „interesujących” artykułów – generalnie Wałęsa był zły. Trzeba go oskarżyć, ukamienować i zdegradować, a fuuuu jak on może mieć Nobla i być patronem lotniska.

    Oprócz tego z szafy wypadły sex-taśmy i listy do Kiszczaka pisane przez ludzi cieszących się szacunkiem. Osiecka, Passent, Seweryn, Tyszkiewicz – zdaniem niektórych należy im się co najmniej ostracyzm społeczny, bo śmiali się z ówczesną władzą listami wymieniać.

     Może głupio napiszę, ale takie były dziwne czasy, nam urodzonym w zupełnie innych czasach trudno to właściwie ocenić. Dlatego ja się przyglądam i słucham tych, których uważam za mądrzejszych niż ja. Wałęsa będzie dla mnie zawsze symbolem i prezydentem, nigdy nie twierdził, że jest kryształowy. Ktoś powiedział, że ludzie błądzą i potykają się, a ważniejsze jest, że potrafią się podnieść i iść właściwą drogą i tak chyba jest z Lechem.

     A tak naprawdę kogo to bawi? Dla kogo te wszystkie teczki? Mam wrażenie, że IPN to taka trochę sztuka dla sztuki. W moim mieście buduje się piękny gmach – nową siedzibę IPN. Jest to firma zatrudniająca ponad 2000 osób, wydająca rocznie blisko 250 mln złotych, a służąca….. No właśnie czemu? Lustracji? Inwigilacji? Rozkopywaniu historii, poszukiwaniu prawdy? Tylko jakiej prawdy? Naszej czy waszej? A może ich?

       Niemcy poradzili sobie z historią teczkową  Stasi dość łatwo – dali czas na zajrzenie zainteresowanym i historykom, a po tym czasie zniszczyli, zamknęli, zapomnieli. Schlus! U nas się tak nie da, czekam wreszcie na dowody, że Jagiełło był zły i tak naprawdę nie od wygrał bitwę pod Grunwaldem.

I jeszcze jak dowiaduję się takich rzeczy to jakoś źle się z tym czuję:

To mój mąż, a nie Wałęsa obalił komunizm i przyczynił się do budowy demokracji w Polsce. Gdyby nie Kiszczak, nie byłoby obrad Okrągłego Stołu i oddania władzy opozycji. Czesław wiedział, że Polska potrzebuje zmiany. Miał świadomość, że nie można w nieskończoność walczyć z własnym narodem. Gdyby Czesław nie chciał zmian politycznych, to do nich by nie doszło. Inicjatorem zmian był Kiszczak, który jest wielkim patriotą i narodowym bohaterem! Historia go kiedyś doceni! – mówi Maria Kiszczak

  Wiem, że wpis chaotyczny, ale tak mnie to mierzi wszystko, że już nawet wiadomości żadnych oglądać ani czytać nie mogę.