Faszyzm nie przejdzie?

Obejrzałam wczoraj ten reportaż, o którym teraz pół Polski mówi. I jestem przerażona tym, że faszyzm znowu podnosi głowę. Pod płaszczykiem miłości ojczyzny wraca nienawiść do innych.
Nie mam pojęcia kim trzeba być, żeby gloryfikować Hitlera. Jak można mówić o nim jak o dobrym człowieku:

Był prawdziwym dżentelmenem. Był bardzo przyzwoitym człowiekiem. Nigdy nie przeklinał i nie pozwalał na złe zachowania

Nie potrafię ogarnąć jak można  hucznie obchodzić urodziny ludobójcy, kroić tort ozdobiony swastyką.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ci młodzi ludzie w to wierzą! Bez żenady ubierają się w mundury Wehrmachtu i „hajlują”na tle płonącej swastyki. Hitler naprawdę jawi się im jako bohater? Przecież to jest przerażające! Faszyzm w każdym wydaniu to tragedia, a tu w naszym kraju próbuje się go wskrzeszać.
W imię czego? Nie wiem, nie rozumiem. Obawiam się jednak, że to nie jest margines, ale wciąż rosnąca grupa fascynatów złem. Ludzi którzy w jednym zdaniu potrafią wykrzyczeć nazwisko Hitler i zadeklarować miłość do  Polski.

W internecie roi się od „miłośników” ojczyzny unoszących rękę w geście kojarzącym się wyłącznie z „sieg heil”. Młodych ludzi obnoszących się z dumą  tatuażami swastyk i czaszek symbolizujących 3 dywizję pancerną SS – Totenkopf.

I to wszystko pod płaszczykiem organizacji pożytku publicznego, trenujących młodych ludzi w surwiwalu i miłości ojczyźnianej. Wszyscy udają, że to tylko chłopcy co się w wojsko bawią, biegają po lesie i śpiewają piosenki o Polsce.
Oczywiście to są jacyś „oni”, wszystkie organizacje „narodowe” odcinają się od nich i potępiają. Bo oczywiście „ruch narodowy”, „duma i nowoczesność” to tylko grupki miłośników Polski, a „red watch” to taka tylko krotochwila. I na pewno zupełnym przypadkiem, że ich strona właśnie przestała istnieć, a link przenosi do jakiejś apteki onlie.

Wiem, są ludzie, którym dobro Polski leży na sercu, jestem w stanie to zrozumieć. Jednak kiedy widzę tępe twarze unoszące ręce w „pozdrowieniu słońca,”nie wiem czy bardziej się ich boję czy bardziej jestem przerażona taką bezmyślnością.
Od jutra pewnie politycy z prawa i lewa będą „pochylać się” nad problemem…