Farma Iluzji – zdjęcia

Wakacje już za nami, ale aura rozpieszcza. Ciepło i słonecznie więc ciągle w cenie wszelkie parki, farmy, pola i lasy. Pod koniec sierpnia wybraliśmy się na Farmę Iluzji, mieszczącą się tak 1/2 drogi między Lublinem a Warszawą.
To już nasza druga wizyta tam i muszę powiedzieć, że po 4 latach bardzo się farma rozrosła. Atrakcji moc, a teren zielony i ukwiecony i co najlepsze muzyka nie bije po uszach. owszem jest, ale jest mnóstwo obszarów ciszy.

Najlepszy jest oczywiście krzywy domek – ja wychodzę stamtąd szybciej niż wchodzę, mój błędnik dostaje tam obłędu.

Sporo tam różności, które nieźle mieszają w głowach, niby wiemy, że to tylko złudzenia optyczne ale robią wrażenie. Chociażby ten pokój:

Nowością jest cały zagajnik smoków ze smoczą kolejką, wikiński plac zabaw i wioska krasnali. Zabawne było szukać smoków, smoczków właściwie ukrytych w trawie.

Miłośnicy wszelkich kolejek czy karuzel będą usatysfakcjonowani, bo jest spory wybór tych atrakcji
Na „drzewo spadania” nawet ja się skusiłam

W ramach odpoczynku od iluzji można odwiedzić zwierzaki: kury, króliki i kozy, a i kucyk był, ale się chował.

Trampoliny i dmuchańce to oczywiste oczywistości, o których nawet wspominać nie trzeba. Mali (i więksi) wspinacze mają do dyspozycji ogromną pajęczynę i trasę, po której przechodzi się z uprzężą zaczepioną o linę.

Jeśli komuś mało iluzji to jest tunel zapomnienia. Idziesz po kładce a wokoło światła próbują ci wmówić, że wszystko się obraca. Wmawiają na tyle sugestywnie, że sztuką jest utrzymać się na nogach.

Każdy może poczuć się jak małe dziecko – wchodząc do ogródka olbrzymów. Wege zbiory bardzo mi się spodobały

Zamiast klasycznego placu zabaw (był i taki) plac – fabryka

Dla miłośników horrorów i starożytności przewidziano kilkunastominutowy spacerek po grobowcach Faraona. Szumi, buczy i szkielety znienacka się podnoszą wzbudzając strach pomieszany z zachwytem.

Można popływać tratwą, albo wybrać się na basen! Było trochę za chłodno, ale w ciepły dzień to bardzo dobry pomysł. nie wymieniam wszystkiego, bo naprawdę trochę tych atrakcji tam mają. Dodam tylko, że spędziliśmy tak około 6 godzin. Cały czas na świeżym powietrzu, dzieci zmęczone, ubawione po pachy. My nie mniej 🙂

Jeżeli dysponujesz małymi dziećmi i mieszkasz w rozsądnej odległości, koniecznie odwiedź Farmę Iluzji, naprawdę fajnie spędzicie czas.