Pulpeciki z bakłażana – vegan

Gotowanie nie sprawia mi większego bólu, ale też nie wprawia mnie w stan ekstazy – gotuję i tyle.  Najgorsze jest wymyślanie co mam zrobić, w kuchni mięsnej było łatwiej – kawałek mięsa, albo mielone,  pulpeciki, gulasz, opanierowane usmażone – tadam.

Roślinnie niby też łatwo, ale ja najchętniej jadłabym cały czas soczewicę, a reszta domowników, zwłaszcza mięsna reszta, nie koniecznie podziela moją miłość do soczewicy.  Wczoraj małż nabył dwa bakłażany, najczęściej robię z nich ratatuję, ale teraz nie mam cukinii, papryki etc. Poszukałam więc na moich ulubionych blogach – co zrobić z bakłażana – znalazłam:

Pulpeciki z bakłażana

Brzmi interesująco, smakuje naprawdę nieźle – oblizywałam palce w trakcie formowania kulek. Tu widać wyższość kuchni roślinnej, robiąc pulpety z mięsa, nigdy nie oblizywałam palców w czasie gotowania. Jeżeli masz ochotę na piękne zdjęcia i propozycje podania, to koniecznie zajrzyj na stronę, z której wzięłam przepis, czyli na Green Kitchen Stories.  Moja wersja nieco uboższa,  a przez to łatwiejsza do wykonania z tego co masz w domu

Składniki:

  • dwa średnie bakłażany
  • 2 czerwone cebule (ja miałam białe)
    4 łyżki oliwy
  • 100 g mąki z migdałów (w wersji bardziej ekonomicznej użyłam bułki tartej, co zresztą było w komentarzach do przepisu)
  • 120 g ugotowanej soczewicy (u mnie zielonej)
  • 4 łyżki kaparów (mmmm, pycha, ale akurat nie miałam pod ręką)
  • 2 łyżki rodzynek
  • skórka otarta z jednej cytryny
  • 15 listków bazylii (mam, ale zapomniałam dodać)
  • sól i pieprz do smaku

    Przygotowanie:

    Cebulkę i bakłażany posiekać i podsmażać tak długo, aż całość będzie naprawdę miękka. Zawartość patelni wrzucić z pozostałymi składnikami do blendera i wymieszać. Niezbyt długo, bo zrobi się błotko, można je uratować, dodając więcej bułki. Z masy formować pulpeciki i układać na blasze, ja dodatkowo obtoczyłam je w sezamie.

Piekarnik rozgrzej na 180-200 stopni i wstaw pulpeciki na ok. 25 minut. Mięciutkie w środku, chrupiące na zewnątrz. Bardzo oryginalny  smak – dzięki cytrynie. Z pewnością powtórzę ten przepis nie raz.