Dzisiejszy tekst w całości za Gazetą Wyborczą. Debata nt ustawy dotyczącej in vitro – najdziwniejsze cytaty, kopiuję ku potomności. „Takiego
Podleję z wiekiem
„Słońcem byliśmy Cieniem jesteśmy Słońcem będziemy Dziećmi swych dzieci” (sted) W sobotę okazał się, że jestem cieniem kładącym się na
A właśnie, że oglądam telewizję!
Wielu moich znajomych z dumą deklaruje: „Nie mam telewizora.” A w następnym zdaniu dowiaduję się, że spędzają weekend oglądając cały
Biblia blogera? Jason Hunt i jego książki.
Dawno, dawno temu wpadłam na blog Kominka. Przerzuciłam kilka stron, pomyślałam, że kawał z niego…blogera i nie wróciłam
Pielucha w autobusie
To już kolejna pielucha elektryzująca w tym roku ogólnopolskie media. (Pierwsza wystąpiła w restauracji.) We wczorajszych „Faktach” pokazano okrutnego kierowcę
Mężczyzna zredukowany. Czyli in vitro jest złe.
Dzisiejsze kazanie o. Emila, było jak zawsze bardzo spójne i sensowne, gdyby nie to, że zupełnie się
Kobiety samozatrudnione to złe kobiety. Zdaniem ZUS i reszty.
Nasze państwo jedyne ukochane i politycy nasi ukochani – ułatwiają życie jak mogą, nad dzietnością się pochylą z jednej strony
Banan z avocado udają nutellę.
Miałam nie pisać o jedzeniu, ani o gotowaniu, no cóż takie było założenie. Jednak kto by się trzymał
M- jak makaron. Podsłuchane w zoo-sklepie
W sklepie pusto, na końcu przy akwariach stoi pan z panią i dyskutują. Stanęłam patrzę na rybki i słucham. Pan: Najbardziej
Eat shit – zupełnie nowe znaczenie
Fraza „Eat shit” ma dla mnie od dzisiaj zupełnie inne znaczenie. Przeczytałam rano na stronie „daily news” informację po której
Najlepszy serial – przewodnik subiektywny
Jak nie wiesz o czym pisać, to Top Ten-a sobie sprokuruj. I tak oto dzisiaj: najlepsze seriale z mojego dzieciństwa,
Uchodźcy – powinniśmy ich przyjmować?
Dzisiaj światowy dzień uchodźcy, akurat jakiś czas temu zastanawiałam się czy o tym pisać. Piszę zatem. Wydawać
Chciałam, chcę, zechcę
Dzień dziś cały na nie, niczego mi się nie chce, dzieci marudne, deszcz pada, a do tego zepsułam ulubioną parasolkę
Samobójstwo – wyjście dla frankowicza?
Miałam dzisiaj pisać o czymś zupełnie innym, ale przeczytałam w „wyborczej” o samobójstwie „frankowicza”. 35-letni mąż