Do tej pory nie raz już pisałam „recenzję” jakiejś książki (a dokładnie 32 razy), a dzisiaj spieszę z zachętą do
Bez marudzenia. bez lukru, z okiem permanentnie przymkniętym.
Do tej pory nie raz już pisałam „recenzję” jakiejś książki (a dokładnie 32 razy), a dzisiaj spieszę z zachętą do