Jestem już zmęczona covidem i wyborami, więc dzisiaj kontynuacja wpisu sprzed dwóch lat. Też było lato i też nic mi

Bez marudzenia. bez lukru, z okiem permanentnie przymkniętym.
Jestem już zmęczona covidem i wyborami, więc dzisiaj kontynuacja wpisu sprzed dwóch lat. Też było lato i też nic mi
Kilka lat temu, kiedy jeszcze mieliśmy telefon stacjonarny, kilka razy w miesiącu dzwoniła jakaś miła osoba, zapraszając po odbiór różnych
Panienka wyrosła z wózka, więc postanowiliśmy się go pozbyć. Pojazd kupiony był jako używany – się matce 3-kołowiec zamarzył, i
Sezon ogórkowy, gorąco i brak sensacji, trzeba coś wymyślić. Idę też tym tropem, jakoś brak mi natchnienia na ambitniejsze treści.