Właśnie skończyłam czytać dwie książki opisujące drogę do szczęścia. Właściwie dwie drogi 🙂 „Hygge. Klucz do szczęścia”. M Wikinga i

Bez marudzenia. bez lukru, z okiem permanentnie przymkniętym.
poczytajki, czytadełka, recenzje, omówienia
Właśnie skończyłam czytać dwie książki opisujące drogę do szczęścia. Właściwie dwie drogi 🙂 „Hygge. Klucz do szczęścia”. M Wikinga i
Kiedy zobaczyłam tytuł „Jak pokochać centra handlowe” obudziła się moja wyobraźnia socjologiczna 😛 i natychmiast sięgnęłam po książkę. Kiedy zobaczyłam,
Dawno już żadna książka nie namieszała mi tak w przekonaniach na temat żywienia. Zawsze myślałam, że eko i bio to
Bardzo chętnie czytam książki napisane w oparciu o własne doświadczenia autora i nie koniecznie musi to być dziennik. Poradniki, zwłaszcza
Perfekcyjna matka to coś takiego jak jednorożec, podobno istnieje i niektórzy zarzekają się, że ją widzieli. Kiedyś, gdzieś, no w
Wreszcie wpadła mi w ręce książka Marty Sapały „Mniej. Intymny portret zakupowy Polaków”. Przeczytałam – warto. Książka jest zapisem rocznych
Skończyłam wczoraj czytać książkę Zośki Papużanki – „ON” i sama nie do końca wiem co mam o niej myśleć. Raczej
Dawno temu byliśmy w Paryżu, tylko kilka dni ale bardzo intensywnie. Obejrzeliśmy bardzo wiele, ale wiem, że to był ułamek
Czytałam na tema tej książki chyba na wszystkich blogach, na których motywem przewodnim jest praca. Większość pisała o zachwycie lekturą i deklarowała
Dawno, dawno temu, zanim jeszcze jakakolwiek ciąża była mi w głowie, rozpoczęła się akcja „Rodzić po ludzku”. W skrócie chodziło
Długo czekałam :), ale się doczekałam. Wreszcie i ja mam okazję zaprezentować trzy wytrawne „czytaczki”. A wszystko za sprawą Magdaleny
Kilka miesięcy temu przeczytałam książkę Katarzyny Michalak „Bezdomna” (o tym tutaj) i naprawdę mi się podobała. Jednak pozostałe tytuły były
W czerwcu udało mi się przeczytać całkiem sporo. Sprzymierzeńcem jest mi piękna pogoda- dzieciątka brykają po podwórku, a ja zerkając
Trafiłam na tę książkę w bardzo dobrym momencie. Od miesiąca trenuję się w oswajaniu żałoby, a ciągle słabo mi idzie. Artur